twierdza,

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Strona tytułowa
Św. Teresa od Jezusa
Twierdza wewnętrzna
Z hiszpańskiego przełożył:
ks. bp Henryk Piotr Kossowski
All rights reserved. © Warszawska Prowincja Karmelitów Bosych
Publication or distribution is possible only with our permission
Twierdza wewnętrzna
2
Spis treści
Spis treści
Prolog:
Zamierzenie autorki
PIERWSZE MIESZKANIE
Rozdział 1: Wejdźmy do zamku
Rozdział 2: „Poznaj samego siebie” - sokratyzm terezjański
DRUGIE MIESZKANIE
Rozdział 1: Wewnątrz zamku toczy się walka
TRZECIE MIESZKANIE
Rozdział 1: Jak młodzieniec z Ewangelii
Rozdział 2: Oschłości w nocy duszy
CZWARTE MIESZKANIE
Rozdział 1
:
Przebłysk doświadczenia mistycznego
Rozdział 2: Symbol dwóch źródeł
Rozdział 3: Modlitwa skupienia - pierwociny mistyczne; narodziny mistyka
PIĄTE MIESZKANIE
Rozdział 1: Na progu zjednoczenia mistycznego
Rozdział 2: Symbol przeobrażenia mistycznego
Rozdział 3: Miłość bliźniego, zaczyna być dla innych
Rozdział 4: Symbol zaślubin a życie mistyczne
SZÓSTE MIESZKANIE
Rozdział 1: Na progu szóstych mieszkań: noc ducha
Rozdział 2: Dochodzimy do sfery pragnień
Rozdział 3: Mistyk wobec słowa Boga; jak rozeznawać słowa Boga
św. Teresa od Jezusa
Twierdza wewnętrzna
3
Rozdział 4: Święta Teresa rozmawia z nami o ekstazie
Rozdział 5: Ponownie o ekstazie
Rozdział 6: Głód i pragnienie Boga
Rozdział 7: Misterium ludzkiej nikczemności; Człowieczeństwo Chrystusa a życie
chrześcijańskie
Rozdział 8: Decydujące wydarzenie - Jezus Chrystus
Rozdział 9: Chrystofania w szóstych mieszkaniach
Rozdział 10: Prawda uczyni was wolnymi
Rozdział 11: Płomień miłości i pragnień
SIÓDME MIESZKANIE
Rozdział 1: Na progu najgłębszego mieszkania
Rozdział 2: Naszym życiem jest Chrystus
Rozdział 3: Ludzki pejzaż siódmych mieszkań
Rozdział 4: Ostatnia lekcja
Zamku:
jaki cel ma to wszystko?
Epilog
„List polecający”
św. Teresa od Jezusa
Twierdza wewnętrzna
4
Prolog
IHS
1. Rzadko które zadanie, zlecone mi przez posłuszeństwo, wydało mi się tak trudne,
jak rozkaz obecnie mi dany - napisania rzeczy o modlitwie. Naprzód dlatego, że nie
czuję, by Pan mi udzielił zapału i ochoty do tej pracy, a po wtóre, że od trzech
miesięcy cierpię takie osłabienie i taki szum w głowie, iż nawet w interesie naglącym
ledwo coś zdołam napisać. Wiedząc jednak, że siła posłuszeństwa zwykła ułatwiać
rzeczy na pozór niepodobne, ochotnie przystępuję do tej pracy, chociaż wola mocno
się przed nią wzdryga. Nie dał mi bowiem Pan tyle cnoty i męstwa, bym umiała
ciągle walczyć z ustawicznymi chorobami, jakie mię trapią i z nawałem wszelkiego
rodzaju zatrudnień, bez zapierania siebie. Niech mnie więc wesprze Ten, który w
tylu innych trudniejszych potrzebach działał we mnie i okazał nade mną moc łaski
swojej; w Jego miłosierdziu pokładam całą ufność moją.
2. Sądzę też, że niewiele co więcej potrafię tu powiedzieć nad to, co już w innych
księgach napisanych z posłuszeństwa powiedziałam, owszem, boję się, czy nie
będzie to zupełnie to samo. Jestem bowiem dosłownie tak samo jak te ptaki, które
uczą mówić, a które nie umiejąc nic więcej nad to, czego je wyuczono, wciąż to samo
powtarzają. Jeśli zaś Pan zechce, bym powiedziała co nowego, sam mi wskaże, co
mam mówić lub przypomni mi rzeczy dawniej powiedziane; będzie to dla mnie
łaska bardzo pożądana, bo pamięć mam słabą, a chciałabym jednak odszukać w
pamięci niektóre uwagi dobrze i trafnie, jak mię upewniano, powiedziane i
powtórzyć je tu, zwłaszcza gdyby one zaginęły. A jeśliby Pan i tego mi nie użyczył, ja
i tak korzyść będę miała, że przez posłuszeństwo natrudzę się i bólu głowy sobie
przymnożę, choćby to nikomu innemu nie przyniosło pożytku.
3. Zaczynam więc w imię posłuszeństwa dziś, w dzień Trójcy Przenajświętszej, roku
1577, w tym klasztorze Karmelu św. Józefa w Toledo, w którym obecnie przebywam,
poddając się we wszystkim co tu powiem zdaniu tych, którzy mi to pisać kazali, a są
to mężowie wielkiej nauki. Jeślibym coś powiedziała niezgodnego z tym, czego uczy
święty Rzymski Kościół Katolicki, będzie to skutkiem nieświadomości, a nie złej woli
mojej. Tego niech każdy na zawsze będzie pewny, bo nauce Kościoła św. zawsze
byłam, jestem i z łaski Boga zawsze zostanę poddana. Niech On na zawsze będzie
chwalony i uwielbiany, amen.
4. Ci, z których rozkazu piszę, mówią mi, że siostrom tych klasztorów Najświętszej
Pani naszej' z Góry Karmel potrzeba, aby im kto wyjaśnił pewne wątpliwości, jakie
mają w rzeczach modlitwy. Ponieważ zaś, zdaniem ich, niewiasty łatwiej zrozumieją
naukę podawaną im przez niewiastę, i nadto dla wielkiej miłości, jaką dla mnie mają,
to, co sama im powiem, skuteczniej im trafi do serca, więc uważają, że praca moja,
św. Teresa od Jezusa
Twierdza wewnętrzna
5
jeśli zdołam wykonać ją jak należy, będzie miała niejaką wartość swoją. Z tego więc
powodu, w tym, co tu piszę, zwracam się do nich, gdyż byłby to chyba nierozum z
mojej strony sądzić, by ta praca moja mogła się na co zdać komu innemu. Wielką już
łaskę Pan mi uczyni, jeśli choć która z sióstr skorzysta ze słów moich, by choć trochę
więcej Go uwielbiać. On wie dobrze, że niczego więcej nie pragnę. Jest zaś rzeczą
jasną, że jeśli zdarzy mi się coś trafnie powiedzieć, nie jest to moją zasługą i nie będą
mi jej przypisywały, chybaby tyle im nie dostawało rozumu, ile mnie nie dostaje
zdolności do podobnych rzeczy, jeśli Pan sam w miłosierdziu swoim mnie nie
wspomoże.
św. Teresa od Jezusa
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cs-sysunia.htw.pl