Tajemnice Władimira Putina, Pps myśli

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Û¥- €<tÉ„¼r‚e‚ee‚e‚e‚e‚e‚s‚s‚s‚s‚s‚}‚‡‚åm„m„m„m„m„m„m„m„m„4¡„(É„É„;?Tajemnice W³adimira PutinaJak to siê sta³o, ¿e pozbawiony b³yskotliwych talentów funkcjonariusz KGB niskiej rangi zosta³ prezydentem Rosji? Co sprawi³o, ¿e jego zaskakuj¹ca kariera by³a mo¿liwa? Poznaj tajemnice W³adimira W³adimirowicza Putina! Jakie jest jego prawdziwe oblicze? Ods³oni³a je w odwa¿nej biografii rosyjskiego prezydenta pt. "Putin. Cz³owiek bez twarzy" Masha Gessen.Ksi¹¿ka ukaza³a siê nak³adem Wydawnictwa Prószyñski i S-ka. W³adimir Putin pojawi³ siê w œwiecie polityki znik¹d, a ca³e doros³e ¿ycie spêdzi³ w szeregach tajnej organizacji, dlatego znacznie lepiej ni¿ jakikolwiek inny wspó³czesny polityk kontroluje to, co przedostaje siê na jego temat do opinii publicznej. Stworzy³ legendê opisuj¹c¹ swoje ¿ycie. W tej biografii na w³asny u¿ytek Putin odmalowa³ jednoczeœnie obraz wszystkich dzieci powojennego Leningradu, które zdo³a³y prze¿yæ wojnê - okrutnych, g³odnych i dzikich istot, wychowanych w mieœcie pod³oœci, g³odu i biedy. Jak na ówczesne warunki Putin wychowa³ siê w istnym pa³acu - wraz z matk¹ Mari¹ i ojcem W³adimirem zajmowali najwiêkszy pokój w mieszkaniu, licz¹cy sobie niemal dwadzieœcia metrów kwadratowych. Putinowie mieli tak¿e telewizor, telefon i daczê za miastem - w tamtych czasach rzecz niespotykana. Ojciec przysz³ego prezydenta pracowa³ jako wykwalifikowany robotnik w fabryce wagonów kolejowych, a jego matka ima³a siê ka¿dego zajêcia, które pozwala³oby jej spêdzaæ czas z synem (pracowa³a m.in. jako stró¿ nocny, sprz¹taczka i ³adowacz). Na tle wszechobecnej nêdzy w powojennym Zwi¹zku Radzieckim musieli sprawiaæ wra¿enie bogaczy. Rodzice Putina mieli w zwyczaju rozpieszczaæ syna, ju¿ w pierwszej klasie ch³opiec paradowa³ wszêdzie z zegarkiem na rêku. W powojennym Leningradzie zegarek mia³ ogromn¹ wartoœæ i nie ka¿dy móg³ pozwoliæ sobie na taki luksusCudowne dziecko kaleki i niemal zag³odzonej na œmieræ kobietyRodzice Putina przetrwali oblê¿enie Leningradu. Ojciec Putina, wcielony do armii w pierwszych dniach wojny radziecko-niemieckiej, zosta³ powa¿nie ranny w jednej z potyczek, jakie mia³y miejsce w okolicach Leningradu. Kalectwo dokucza³o mu do koñca ¿ycia; nigdy nie uwolni³ siê od bólu w trwale oszpeconych nogach. W³adimir Putin ojciec zosta³ zwolniony z armii i móg³ wróciæ wraz z ¿on¹ do domu. Ich jedyny wówczas syn (musia³ mieæ wtedy co najwy¿ej osiem, dziesiêæ lat) znajdowa³ siê w jednym z kilku dzia³aj¹cych wówczas w mieœcie domów opieki dla dzieci. G³oduj¹cy rodzice wierzyli, ¿e tego rodzaju instytucja bêdzie w stanie zapewniæ dziecku lepsze warunki. Ch³opiec nie prze¿y³ oblê¿enia. Maria równie¿ otar³a siê o œmieræ; pod koniec blokady nie mog³a ju¿ nawet samodzielnie chodziæ. Dla rodziców przysz³ego prezydenta - kaleki i niemal zag³odzonej na œmieræ kobiety, która straci³a wszystkie dzieci (drugi syn pary zmar³ w niemowlêctwie kilka lat przed wybuchem wojny), narodziny W³adimira Putina syna by³y cudem. O tym, jak bardzo by³o to nieprawdopodobne, najlepiej œwiadczy fakt, ¿e do tej pory co jakiœ czas powraca sprawa rzekomej adopcji. W przeddzieñ wybrania Putina na prezydenta Rosja us³ysza³a wyznania pewnej Gruzinki, która twierdzi³a, ¿e kandydat jest jej biologicznym synem. oddanym do adopcji, gdy mia³ dziewiêæ lat. Napisano na ten temat kilka artyku³ów, pojawi³a siê jedna czy dwie ksi¹¿ki dowodz¹ce s³usznoœci tej tezy i nawet dziennikarka Natalia Geworkian by³a sk³onna siê do niej przychyliæ; uderza³o j¹ przede wszystkim silne uczucie, jakim darzyli syna rodzice, oraz to, ¿e ¿adnemu z biografów nie uda³o siê nigdy dotrzeæ do nikogo, kto pamiêta³by ch³opca z czasów wczesnodzieciêcych. Teorii tej nie da siê ani potwierdziæ, ani obaliæ, jednak nie jest to wcale konieczne. Niezaprzeczalny pozostaje fakt, ¿e m³ody W³adimir, niewa¿ne czy adoptowany, czy urodzony w rodzinie Putinów, by³ w tamtym okresie prawdziwie cudownym dzieckiemWychowa³ siê na podwórku - "Same bandziory. Piciu i bójkom nie by³o koñca"Wiêkszoœæ informacji dotycz¹cych m³odoœci przysz³ego prezydenta Rosji (udostêpnionych za jego pozwoleniem grupie biografów) zawiera opisy licznych bójek z czasów póŸnego dzieciñstwa i wczesnej m³odoœci. W powojennym zwi¹zku radzieckim centrum ¿ycia towarzyskiego stanowi³o podwórko, wiêc w oczywisty sposób legenda W³adimira Putina wi¹¿e siê bardzo mocno z t¹ instytucj¹. Putin dorasta³ w otoczeniu œcian miejskiej studni, na podwórku usianym œmieciami i zawsze pe³nym oprychów. "To dopiero by³o podwórko", wspomina Wiktor Borisenko, kolega z klasy i wieloletni przyjaciel Putina. "Same bandziory. Niedomyte, nieogolone typy, æmi¹ce ci¹gle pety i poci¹gaj¹ce tanie wino. Piciu i bójkom nie by³o koñca... PóŸniej, gdy trochê podroœliœmy, widywaliœmy niektórych z nich, jak zapijali siê na œmieræ na samym dnie. Wielu z nich mia³o na koncie wyroki. Wiêkszoœæ nie da³a rady u³o¿yæ sobie ¿ycia". Putin, m³odszy i drobniejszy od tych oprychów, stara³ siê im nie ulegaæ. "Gdy ktoœ go obrazi³, Wo³odia natychmiast rzuca³ siê na niego, bi³, drapa³, wyrywa³ mu garœciami w³osy. Robi³ wszystko, byle nie daæ siê upokorzyæ przeciwnikowi", relacjonuje jego przyjaciel. W szkole podstawowej Putin stosowa³ te same metody. "Pewnego dnia nauczyciel zajêæ praktyczno-technicznych przyci¹gn¹³ Putina za ko³nierz do naszej klasy. Robiliœmy wtedy œmietniczki, a W³adimir gdzieœ narozrabia³... Chwilê trwa³o, zanim siê uspokoi³, a samo uspokajanie przebiega³o doœæ nietypowo. Wydawa³o siê, ¿e ju¿ odzyska³ równowagê, ¿e wszystko jest w porz¹dku, gdy nagle znów wybucha³ z³oœci¹ i zaczyna³ siê wœciekaæ. Powtórzy³o siê to kilka razy, zanim wreszcie odzyska³ spokój".Putin: by³em prawdziwym oprychemZa karê szko³a wykluczy³a Putina z grona pionierów. By³a to bardzo rzadko stosowana forma kary, zarezerwowana zazwyczaj dla dzieci, które notorycznie nie zdawa³y z klasy do klasy i które uznawano za nierokuj¹ce nadziei. Przysz³y prezydent przez trzy lata by³ jedynym uczniem w szkole, który nie nosi³ zawi¹zanej wokó³ szyi czerwonej chustki. Ale dla Putina opinia opryszka sta³a siê wyznacznikiem pewnej pozycji, któr¹ popisywa³ siê przed biografami w 2000 r. "Dlaczego przyjêto pana do pionierów dopiero w szóstej klasie? Naprawdê by³ pan takim nicponiem? - Oczywiœcie. Nie nadawa³em siê do pionierów, by³em chuliganem. Nie przesadza pan nieco? - Chce mnie pani obraziæ? By³em prawdziwym oprychem". W szóstej klasie Putin zacz¹³ siê uczyæ, co natychmiast zaowocowa³o przyjêciem go w szeregi pionierów, a wkrótce potem - wyborem na przewodnicz¹cego klasy. Jedynym, z czego Putin nie zrezygnowa³, by³y bójki. Jego przyjaciel przytoczy³ biografom szereg historii, w których rok po roku powtarza³ siê ten sam scenariusz. "To by³o mniej wiêcej w ósmej klasie. Staliœmy na przystanku, czekaj¹c na tramwaj. Wreszcie tramwaj podjecha³, ale okaza³o siê, ¿e nie nasz. Wysiad³o z niego dwóch pijanych mê¿czyzn, którzy szukali rozróby. Przeklinali i zaczepiali ludzi. Wowka spokojnie poda³ mi teczkê, a potem zobaczy³em tylko, jak pierwszy z mê¿czyzn l¹duje twarz¹ w œnie¿nej zaspie. Drugi natychmiast wystartowa³ do Wo³odii, krzycz¹c: 'Co to mia³o byæ?'. Kilka sekund póŸniej móg³ siê przekonaæ, bo le¿a³ obok swojego kumpla. Wtedy podjecha³ nasz tramwaj". Nawet po dostaniu siê w szeregi KGB m³ody Putin nie porzuci³ tego schematu dzia³ania. Kolejny zeznajomych wspomina: "Raz zaprosi³ mnie na wielkanocn¹ drogê krzy¿ow¹. Mia³ wtedy s³u¿bê; otaczali kordonem procesjê. Po procesji, gdy ju¿ wracaliœmy do domów, podesz³o do nas na przystanku kilku ludzi. Nie wygl¹dali na bandytów, przypominali raczej studentów, którzy mo¿e wypili nieco za du¿o. Odzywaj¹ siê: 'Macie fajki?'. Wowka na to: 'Nie', a oni: 'Jak odpowiadasz? Co ty sobie myœlisz?'. On na to: 'Nic'. Potem nawet nie da³em rady zobaczyæ, co siê dzia³o. Któryœ z tych ch³opaków musia³ go popchn¹æ albo uderzyæ. Mignê³y mi tylko czyjeœ skarpetki i typ dos³ownie odlecia³. Wowka powiedzia³ spokojnie: 'ChodŸmy st¹d'. Poszliœmy. Naprawdê podoba³o mi siê, jak przyla³ tamtemu goœciowi, który siê do nas przyczepi³. Jedna chwila i facet lecia³ w powietrzu".Jego idolem by³ za³o¿yciel s³u¿b specjalnych w ZSRRW latach 60., kiedy W³adimir Putin by³ nastolatkiem bestsellerem by³a ksi¹¿ka "Tarcza i miecz", której bohaterem by³ pracuj¹cy w Niemczech oficerwywiadu. Na podstawie powieœci nakrêcono serial, który cieszy³ siê popularnoœci¹ nie mniejsz¹ ni¿ ksi¹¿kowy pierwowzór. "Gdy by³em w dziewi¹tej klasie, zafascynowa³y mnie te ksi¹¿ki i filmy. Zapragn¹³em pracowaæ dla KGB", wyzna³ Putin swojemu biografowi. Jako ch³opiec trzyma³ na stole w daczy rodziców zdjêcie za³o¿yciela s³u¿b specjalnych w Zwi¹zku Radzieckim. Jego idolem by³ Jan Bierzin, bohater rewolucji, za³o¿yciel wywiadu radzieckiego, twórca placówek wywiadowczych we wszystkich krajach Europy, zosta³ w latach 30. XX wieku aresztowany za udzia³ w spisku antystalinowskim i rozstrzelany. W ten sam sposób skoñczy³o wielu wczesnych bolszewików. W 1956 r. oczyszczono jego imiê, ale od tamtej pory o nim nie wspominano. Trzeba by³o byæ prawdziwym pasjonatem tematów zwi¹zanych z KGB, ¿eby znaæ to nazwisko i mieæ zdjêcie Bierzina. Nie wiadomo, czy ojciec W³adimira Putina pracowa³ dla NKWD przed wojn¹ i czy po jej zakoñczeniu utrzyma³ posadê. Wydaje siê prawdopodobne, ¿e pozosta³ cz³onkiem tak zwanej aktywnej rezerwy, olbrzymiej rzeszy funkcjonariuszy tajnej milicji, którzy oficjalnie piastowali niezwi¹zane ze s³u¿b¹ stanowiska, ale sk³adali regularne raporty i pobierali wynagrodzenie. To zdawa³oby siê wyjaœniaæ, dlaczego Putino... [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cs-sysunia.htw.pl