Tartarzy i Mongułowie na Czukotce, Moje tłumaczenia

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->Tartarzy i Mongułowie na CzukotceKwestia autentyczności dawnych map i ich datowanie jest bardzo konkretne, oficjalniehistorycy nie kwestionują ich autentyczności. Przy tym przemilczają oni bardzo ciekawerzeczy dotyczące tych map, na przykład zagadkowy Tartar i Monguł.Jeszcze w 15-16 wieku, żyli-istnieli sobie spokojnie w kraju Mongoł lub Monguł (naterytorium obecnej Czukotki) Mongołowie i Tartarzy, i nie w żadnej wiecznej zmarzlinie aodwrotnie – z mamutami i innymi egzotycznymi zwierzętami, roślinami.. Rzeki, góry, to byłdostatni kraj (a swoją drogą Mongułowie i Tartarzy nie byli mieszkańcami stepów). To byłszczodry i bogaty świat, od dawien sławny.. to było państwo-mocarstwo, kraj Mongoł, zprawie podobnie nazwaną stolicą Monguł. Obok leżał nie mniej sławny gard (miasto) Tartar,nad rzeką o tej samej nazwie. Dlatego, że przyjaźniły się ze sobą gardy, to usposobienie mielipodobne, dlatego też nazywały ich inne narody Monguło-Tartarzy (Mongoło-Tatarzy).To Atlas Świata (1600 r.) Matthiasa Quad (niem. Matthias Quaden, Matthias Quad; 1557 —1613) — niemiecki geograf i kartograf, grawer. (skala oczywiście nie ta, którą by się chciałoale niemniej jednak wybaczymy Matthiasowi dopuszczalne błędy – nie miał on ani google,ani satelity, ani internetu).Weźmy jako punkt zaczepienia Anadyr, punkt orientacyjny między dwoma światami.Na obu mapach doskonale widać, że istniał kraj MONGOŁ – MONGUŁ (nazwę terytorium,kraju podkreślono na czerwono), którego stolicą był Monguł (podkreślono zielonym) z takimimiastami np. jak Tartar (turkusowy), nad rzeką Tartar (żółty).. (mapa powyżej to atlas świata,mniejsza o detale, dlatego jest tylko stolica i nazwa kraju).Niczego to nie przypomina? Zbieżność? Zaświtało? Powstały u mnie asocjacje..Przypomniałem sobie niejakich Mongoło-tatarów, z ich tzw. jarzmem.. Obecnie jest tamwieczna zmarźlina, a i jarzma większego nie widać.. Świat się nie ma gdzie dalejrozpuszczać, bez troskliwego ojcowskiego skarcenia..Obejrzyjmy współczesną mapę google z tym terytoriumAlbo tak, żeby nie było żadnych wątpliwości, że mówimy o tym samym terytorium (mało,czy coś się od 1600 r. zmieniło?)W wyniku porównania, dochodzimy do następujących wniosków:1) Widać ogólne zarysy kontynentów jak na starych mapach..2) Skala oczywiście pozostawia wiele do życzenia, ale.. już wybaczyliśmy Matthiasowi,podziękujmy mu!3) W pełni dopuszczalne są zmiany w zarysach obiektów, związane ze zmianami regionu.Także bieguny, klimat, ciśnienie atmosferyczne, geomagnetyczna i geofizyczna sytuacjaogólnie, wszystko powyższe wskazuje na globalny kataklizm, sugerując aby „zdredagować”cały tamtejszy świat (to, o czym milczy nauka, lub według swoich zwyczajów przenosikataklizm na setki tysięcy lat wstecz)Szczególnie zmianom konturów uległa Japonia (podkreślone na żółto). Wyspa mogła poprostu częściowo zostać zatopiona i podnieść się gdzie indziej (w pobliżu Japonii, na szelfieisnieje wiele zatopionych starych miast). Możliwie, że dzisiaj to już zupełnie inny kraj,zaludniony ludźmi innej narodowości. Tak wyglądali władcy Japonii w czasach starożytnych.(są niezbyt podobni do tych, których nam pokazują w niezliczonych filmach o japońskichdawnych czasach)Wrócimy do naszych Mongułów i Tartarów.. Można założyć, że gdzieś między 1600 a 1750rokiem, nasza planeta dostała porządne lanie, co zaowocowało zmienioną powierzchniąZiemi. Wiele krajów i narodów zostało niszczone, wiele terytoriów (współczesne pustynieAfryki, Azji itd.) okazało się nienadających do życia. A nasi Mongułowie i Tartarzy naglezlodowacieli (szybko zamarzając jak kołduny, zresztą trupy mamutów i inne zwierzęta są dotej pory znajdywane w wiecznej zmarzlinie przez obecnych mieszkańców, czasem karmiąnimi psy) a resztki przedostały się na terytorium współczesnej Mongolii, która zostałazałożona przez tych, którzy przeżyli kataklizm, cywilizowanych przedstawicieli krajuMongołów, mieszkańców miast Monguł i Tartar (wspólnie)..Dalej według zapisów – były surowe warunki, stepy, pustynia.. Życie na nich zrobiło swoje –wysoko zorganizowani ludzie, bez zwykłych wygód, energetyki, technologii, rozpuszczającsię w miejscowych plemionach dzikich koczowników stopniowo przeobrazili się w to cowidzimy obecnie.. Jedyna wzmianka istnieje w starej legendzie współczesnych Mongołów(nie pamiętam, gdzie to słyszałem), że przodkowie Czyngis-chana przybyli z północyy, byliwysocy, jaśni i niebieskoocy, silni i mądrzy..Jeżeli gdzieś czytaliście materiał o tym – uwierzcie, to nie plagiat, sam przypadkowowpadłem na to o czym piszę, grzebałem w starych atlasach.. a tym bardziej to co robię nie jestna zasadach komercyjnych, robię to jako prawdziwy entuzjasta, poszukiwacz całą duszą. I niema w tym nic złego, że jest wiele powtórzeń (widziałem wiele materiałów, które istniałyniezależnie od siebie o tym samym) wręcz przeciwnie, to jest wspaniałe! Myśli każdego„przebudzonego” mają szczególną moc, one tworzą rezonans działając na innych, budząc ich..Więc, co wybierasz?Dalszy sen w przytulnej wymyślonej wirtualnej historii z tysiącletnią Rusią, z jej dzikimiSłowianami, „zbawicielami” Wikingami, i do niczego nie zdolnymi ruskimi niewolnikami?Albo wskrzeszasz pamięć o naszych prawdziwych sławnych przodkach, przewyższającychpoziomem technicznym, ekologią i moralnością współczesny świat, który pasożytniczopowstaje na szkielecie dawnej ludzkości Słowiano-Ariów…Nie ufaj oficjalnej historii do 17 wieku (i po niej). W praktyce oszustwa i kłamstwa wplątanezostały w geopolityczne rozrachunki władców tego świata.. Do tej pory wszystko poplątanotak, że zorientowanie się w tym bez dostania się do biblioteki Watykanu, lub podłączenia do [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cs-sysunia.htw.pl