Tatry - przewodnik, Tatry

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
TATRY – przewodnik
Dolina Kościeliska: Jaskinia Mylna
Jaskinia Mylna leży w zachodnim zboczu Raptawickiej Turni. Otwory wejściowe, położone około
130 m ponad dnem doliny, są dobrze widoczne z drogi, jaskinię znali więc górale i zbójnicy. Nazwę
swoją zawdzięcza licznym odgałęzieniom, tworzącym labirynt godny tego, w którym mieszkał
legendarny Minotaur.
Ty na szczęście nie musisz zabierać nici Ariadny, gdyż korytarze zostały oznakowane. Natomiast przyda się
dobra latarka - bez niej można zwiedzić tylko wstępne partie, gdzie przez Okna Pawlikowskiego dochodzi
światło dzienne.
Jan Gwalbert Pawlikowski jako pierwszy skrupulatniejszy badacz jaskini nadał nazwy Wielkiej Izbie, Chórom
oraz Białej Ulicy. On też zaproponował nazwę Błędna Jaskinia, choć potem, chcąc pozostać "w zgodzie z
duchem języka górali", poprawił ją na Mylną.
Suma długości korytarzy wynosi 1300 m i radzimy trzymać się oznakowanych przejść. Przeciskanie się,
chodzenie na kolanach i taplanie się w kałużach to wystarczające atrakcje i nie trzeba szukać dodatkowych
emocji w samodzielnym penetrowaniu bocznych korytarzy jaskini. Tym bardziej, że nie wszyscy turyści
szczęśliwie zakończyli taką przygodę - w 1945 r. zabłądził tu i zmarł z głodu ks. Józef Szykowski.
Do zwiedzania udostępniono 270 m znakowanych szlaków Mylnej oraz dwie odnogi: czerwone trójkąty
prowadzą do Chórów, a czerwone kółka niskim chodnikiem wiodą do Salki. Zwiedzanie jaskini zajmuje około 1
godz.
Dolina Kościeliska: Jaskinia Obłazkowa
Jaskinia leży po drodze do Mylnej i aby ją zwiedzić, także trzeba mieć przy sobie co najmniej
latarkę.
Turystów przyciągają do tej niewielkiej groty ciekawe formy lodowe, występujące zimą, które tworzą się w
Komorze Wstępnej dzięki stratyfikacji powietrza, tj. występowaniu warstwy ciepłego powietrza pod stropem, a
zimnego na dnie.
Dolina Kościeliska: Jaskinia Raptawicka
Jaskinia Raptawicka znajduje się w zachodnim zboczu Doliny Kościeliskiej, 180 m powyżej dna.
Natura dobrze ukryła Raptawicką i nawet z bliska niełatwo dostrzec wejście.
Dotarcie do niego zajmuje około 30 min. Łańcuchy ubezpieczają strome, skalne odcinki drogi wiodącej do
jaskini, gdyż zimą bywa tu ślisko. Wewnątrz dobrze jest mieć latarkę, bowiem światło dzienne dochodzi tylko
do początkowych partii.
W mrocznych korytarzach można spotkać nietoperze - gacka wielkoucha i mroczka pozłocistego. Grota słynie
też z próby samobójstwa, której w 1928 r. chciał tu dokonać jeden z mieszkańców Zakopanego, oczywiście
nieszczęśliwie zakochany. Amant wybrał wyjątkowo długi sposób zejścia z tego świata - zamurowanie się i
śmierć głodową. Na szczęście głodówka rozjaśnia umysł i biedak doszedł do wniosku, iż gra nie warta
świeczki, po czym zrezygnował z samobójczych zamiarów.
Rozgałęzienie szlaków 100 m powyżej Skały Pisanej
Szlak czerwony, potem czarny do Jaskini Raptawickiej, dojście 15 min - powrót 10 min; latarka bardzo
przydatna, stopień trudności III.
Szlak czerwony do Jaskini Mylnej, dojście 10 min - powrót 10 min, zwiedzanie 1 godz., latarka niezbędna,
stopień trudności III
Dolina Kościeliska: Wąwóz Kraków
Należy do bardziej osobliwych miejsc w Tatrach. Równać się z nim mogą chyba tylko kaniony w
Dolinie Nowej i w Dolinie Hawraniej, oba leżące na terenie ścisłych rezerwatów w Tatrach
Bielskich.
Woda wymyła tu wąską gardziel skalną w wapieniach jurajskim i kredowym, co zajęło wprawdzie trochę czasu,
ale efekt jest niebywały. Różnorodność i bogactwo form skalnych przypominały turystom wąskie, tajemnicze
krakowskie uliczki - stąd wzięła się nazwa. Jeżeli dobrze się przypatrzysz, może i ty - podobnie jak pierwsi
turyści - dojrzysz Kościół Mariacki, Ratusz i Wawel.
Z pewnością warto również odwiedzić Smoczą Jamę, jaskinię, do której trzeba wspiąć się po drabince. Nie
można zapomnieć o latarce, bo choć jaskinia ma tylko 37 m długości, jej korytarz załamuje się szybko i ni
stąd, ni zowąd zapadają jaskiniowe ciemności. Bez latarki lepiej ominąć jaskinię - ten wariant trasy ma
ubezpieczenia w postaci klamer i łańcuchów, bowiem droga prowadzi eksponowaną ścianką.
Wąwóz Kraków znajduje się pod ścisłą ochroną - zwiedzać go można tylko w ramach okrężnego, żółtego
szlaku. Przejście tej pętli z Polany Pisanej zajmuje niecałą godzinę, ale istnieje niebezpieczeństwo utknięcia
tam na dłużej ze względu na urodę miejsca.
Górna część wąwozu Kraków jest zamknięta dla ruchu turystycznego. Powyżej barierki przegradzającej drogę
znajduje się kilka niebezpiecznych, choć niezbyt wysokich wygładzonych przez wodę skalnych progów, których
pokonanie leży na pograniczu wspinania taternickiego.
Dolina Kościeliska: Dolina Miętusia
Jest niezbyt popularną, choć ciekawą dolinką, którą biegnie szlak na Małołączniak. Prowadząca
tędy droga nosi nazwę hawiarskiej, jako że pierwsi korzystali z niej dawni górnicy tatrzańscy -
hawiarze.
Droga, w dolnej partii poprowadzona zboczem malowniczej doliny, wiedzie w górnej części przez teren
skalisty, między innymi ponad ponurym, kamiennym cmentarzyskiem Wantule, którego nazwa wywodzi się od
słowa wanta - głaz. Wprawdzie owo cmentarzysko, a ściślej - olbrzymie składowisko omszałych głazów
pochodzi z wielkiego obrywu z czasów lodowcowych, jednak nie przeszkadza to góralom, którzy twierdzą, że
obryw nastąpił za karę - po wypędzeniu przez juhasów żebraka z doliny. Ponoć do tej pory leżą oni pod
zwałem kamieni. Jeżeli nie przeraża cię przejście obok takiego cmentarzyska, warto wybrać się tędy na
Czerwone Wierchy - a dokładnie na środkowy szczyt, Małołączniak.
Niebieski szlak od Przysłopu Miętusiego nie jest tak przeładowany turystami - może nie wiedzą, czym
zajmowali się hawiarze? A może obawiają się pochyłej wapiennej płyty z łańcuchem przecinającej w poprzek
Kobylarzowy Żleb, wyprowadzający na północny grzbiet Małołączniaka?
Dolną część Doliny Miętusiej przecina oznaczona czarnymi znakami Ścieżka nad Reglami, prowadząca stąd na
wschód do Doliny Małej Łąki (15 min) i dalej - do Strążyskiej 11/2 godz.
Szlaki z wyżnej Kiry Miętusiej
Szlak czarny: Wyżnia Kira Miętusia - Przysłop Miętusi - Dolina Małej Łąki; czas przejścia 1 godz., stopień
trudności I
Szlak czarny: Wyżnia Kira Miętusia - Przysłop Miętusi, skąd szlakiem niebieskim na Małołączniak; łączny czas
przejścia 3 3/4 godz. - powrót 3 godz., stopień trudności II
Szlak czarny: Wyżnia Kira Miętusia - polana Zahradziska, skąd szlakiem czerwonym przez Upłaz na Ciemniak;
łączny czas przejścia 3 1/4 godz. - powrót 2 1/4 godz., stopień trudności II
Szlak czerwony: Wyżnia Kira Miętusia - Upłaz - Ciemniak; czas przejścia 3 1/4 godz. - powrót 2 1/4 godz.
Dolina Chochołowska: Na Przełęcz Iwaniacką
Najkrótsza, ładna droga z Doliny Chochołowskiej do Doliny Kościeliskiej oraz na Ornak. Znaki żółte,
dojście 1 1/2 godz. - powrót 1 1/2 godz.
schroniska trzeba iść w dół drogą jezdną i następnie na wschód od gajówki TPN, na polanę Iwanówka, skąd
podąża się w górę do przełęczy. Można stąd popatrzeć co najwyżej na Kominiarski Wierch, gdyż szlak na ten
szczyt jest od kilku lat zamknięty. Jesienią jelenie urządzają tutaj rykowisko, a niedoświadczeni turyści
przeżywają emocje, interpretując ryk byka na korzyść niedźwiedzia. Z przełęczy prowadzi wygodne zejście do
schroniska Ornak i do Doliny Kościeliskiej.
Droga zejściowa z Iwaniackiej Przełęczy do Doliny Kościeliskiej po deszczu jest niezwykle śliska (stopnie z
wyślizganego wapienia poprzedzielane gliniastą ziemią). Po drodze w lesie w pobliżu schroniska możesz
obejrzeć ślady dużej wiosennej lawiny gruntowej, która zeszła kilka lat temu jednym ze żlebów z Ornaku,
powalając drzewa. Żleby Ornaku słyną z ciężkich lawin wiosennych. Warto się im przyjrzeć, gdyż widać tu
wyraźnie, jakie ukształtowanie terenu sprzyja schodzeniu takich lawin. W Ornaczańskim Żlebie, spadającym
na Wielką Polanę Ornaczańską miał miejsce pierwszy odnotowany w historii działalności człowieka w Tatrach
wypadek lawinowy. Zginęli tu w XIX wieku górnicy, idący do pracy w jednej ze sztolni ornaczańskich.
Dolina Małej Łąki: Czerwone Wierchy
Nazwą tą określa się cztery szczyty, leżące w głównej grani Tatr między przełęczami: Tomanową,
Kondracką i Pod Kopą Kondracką. Poczynając od najniższej Kopy Kondrackiej (2005 m), położonej
najbliżej Kasprowego Wierchu, kolejne "czerwone szczyty" to Małołączniak (2096 m), Krzesanica
(2122 m) i Ciemniak (2096 m).
żą one do najczęściej atakowanych szczytów, jako że ich zdobycie nie sprawia nikomu większych
kłopotów. Wystarczy wjechać kolejką na Kasprowy Wierch i zaraz potem wygodną (latem) granią, niewielkim
nakładem sił, przy małym podejściu można zaliczyć kilka dwutysięczników.
Czerwone Wierchy są jednak bardzo zdradliwe: wydaje się, że szlaki poprowadzono "dookoła", gdy tymczasem
Zakopane leży prawie u stóp, na wyciągnięcie ręki. Niestety w kronikach TOPR-u aż roi się od notek o
spacerowiczach, których skusiły skróty. Łagodne łąki na stokach Czerwonych Wierchów nie wiadomo kiedy
zamieniają się w bardzo strome urwiska i w pewnym momencie można tylko czekać cierpliwie na pomoc.
Czerwone Wierchy stanowią fragment głównej grani Tatr. Samo przejście trzykilometrowej trasy od Kopy
Kondrackiej do Ciemniaka zajmie nie więcej niż godzinę. Należy pamiętać, że łagodna u góry grań Czerwonych
Wierchów jest w niektórych miejscach, a prawie w całości od północy, podcięta niedostępnymi, kruchymi i
śliskimi urwiskami wapiennymi. Nie należy więc jej opuszczać jeśli nie zna się bardzo dobrze terenu. Również
podczas burzy przebywanie na grani stanowi duże zagrożenie i należy ją w takich warunkach szybko opuścić,
trawersując najlepiej od południa lub wręcz zejść na południe, nie przejmując się przepisami TPN, TANAP, ani
granicznymi. Można także przeczekać burzę w górnej części Doliny Małej Łąki pod Przełęczą Małołącką, albo na
dnie wiszących dolinek Litworowej lub Mułowej (najlepiej dojść do nich z boku lub skałkami w pobliżu Koziego
Grzbietu - powrót z dolinek tą samą drogą!), jednak warto dojście do nich znać wcześniej. Kolejnym
poważnym zagrożeniem jest tu mgła, która bardzo utrudnia orientację na obłej grani. W warunkach takich
warto iść od tyczki do tyczki, zwracając także uwagę na słupki graniczne. Im więcej osób, tym łatwiej
poruszać się tym sposobem we mgle. Najwygodniej połączyć przejście szlakiem z wycieczką na Kasprowy
Wierch, skąd czerwone znaki doprowadzą do Kopy Kondrackiej w 1 godzinę. Nieco ambitniejszy wariant to:
Czerwone Wierchy i wejście na Giewont.
Z Kasprowego Wierchu podążamy granią główną (miejscami szlak wymaga użycia rąk), na Przełęcz pod Kopą
Kondracką. Stąd w 15 minut osiągamy pierwszy z czterech wierzchołków Czerwonych Wierchów. Kopa
Kondracka, najniższy z tej grupy wierchów, w partiach szczytowych może wykazać się ciekawymi skałami
przeobrażonymi - alaskitami, które ze względu na kolor zwie się białymi granitami. Z wierzchołka czerwone
znaki wiodą na zachód, do Przełęczy Małołąckiej, a następnie na Małołączniak. Przejście tego odcinka zajmie
około pół godziny. Po północnej stronie widnieje kocioł Świstówki, w zboczu którego ukryta jest największa
polska jaskinia - Śnieżna. Zresztą w tym rejonie kryją się inne podziemne olbrzymy, jak Miętusia czy Lodowa.
Możliwe jest przejście turystyczne z Doliny Małej Łąki na Przełęcz Małołącką (można przy odrobinie szczęścia
trafić w okolice otworów wlotowych Jaskini Śnieżnej), próg należy wtedy pokonywać z jego orograficznie lewej
strony. Przejście to jest zabronione przez przepisy TPN, stanowi jednak najszybszy sposób awaryjnego zejścia
do szlaku dolinnego z przełęczy.
Małołączniak to od ponad stu lat miejsce "odpoczynku, podziwiania panoramy i picia herbaty" - jak radzi
Walery Eljasz w swoim przewodniku. A jednak czasy się zmieniły: w ubiegłym wieku można było nałamać
kosodrzewiny na opał, teraz trzeba mieć własny termos z gorącą herbatą. Bez zmian pozostał natomiast
rewelacyjny widok na Tatry z narodową górą Słowaków - Krywaniem na czele.
Za Małołączniakiem, ok. 60 m niżej znajduje się Przełęcz Litworowa. Dobrze jest tu chwilę odsapnąć przed
wejściem na najwyższy szczyt w grupie Czerwonych Wierchów i zarazem najwyższy wapienny szczyt w Polsce
- Krzesanicę (2122 m). Sama nazwa informuje o wyglądzie góry - jej północna część, to strome "skrzesane"
urwiska i kilkusetmetrowe ściany, opadające ku Dolince Mułowej. Przez skalne pęknięcia trzeba przejść do
Przełęczy Mułowej i potem, już spokojniej, wdrapać się na pobliski Ciemniak - ostatni z Czerwonych Wierchów.
Na odcinku grani, prowadzącym z Małołączniaka na Ciemniak, warto przyjrzeć się polodowcowym, wiszącym
dolinkom w północnych zboczach Czerwonych Wierchów. Pod Przełączą Litworową znajduje się polodowcowa
wisząca Dolinka Litworowa, podcięta 300-metrowym progiem skalnym o trudnościach taternickich. Dolinka
Mułowa podcięta jest progiem jeszcze wyższym i bardziej litym niż próg Dolinki Litworowej. W obu dolinkach
można obserwować przy pewnej dozie szczęścia liczne stadka kozic. To tu właśnie zaobserwowano największe
w Tatrach Polskich stado liczące ponad 40 osobników.
Obie dolinki są ciekawe również ze względu na ich historię geologiczną. W odróżnieniu od swych
polodowcowych odpowiedników z części krystalicznej Tatr, są one pozbawione jezior, które jakże malowniczo
prezentowałyby się na wapiennym podłożu. Nie powinniśmy się jednak dziwić brakowi wody w tych dolinkach,
wiedząc, że skała wapienna jest podatna na wypłukiwanie. Dlatego właśnie zamiast jezior w dolinach, tych
znajdują się jedne z największych i najciekawszych, a zarazem najtrudniej dostępnych jaskiń tatrzańskich,
zaczynających się kilkudziesięciometrowej głębokości studniami. Na Ciemniaku grań główna Tatr skręca na
południe, jednak szlak biegnie w przeciwnym kierunku - niezwykle widokowe przejście do Tomanowej
Przełęczy przez Stoły jest zabronione. Czerwone znaki prowadzą na północny zachód do Chudej Przełączki,
skąd można pójść w dwóch kierunkach: do Kir lub do schroniska na Ornaku.
Ze szczytu Małołączniaka odchodzi niebieski szlak do Doliny Miętusiej i Doliny Małej Łąki. Czas zejścia do
wylotu Małej Łąki 2 1/2 godz., a do Kir przez Miętusią 3 1/4 godz., stopień trudności II
Zejścia z Chudej Przełączki
Szlakiem zielonym do schroniska na hali Ornak przez Dolinę Tomanową 2 godz. - powrót 2 1/2 godz., stopień
trudności II
Szlakiem czerwonym do Kir przez Twardy Upłaz i Adamicę 2 1/4 godz. - powrót 2 3/4godz., stopień trudności
II
Dolina Bystrej
Dolina Bystrej (lub Dolina Bystrej Wody) jest najkrótszą (6,1 km) walną doliną w polskich Tatrach.
Ma za to aż siedem ramion, czyli dolin bocznych: Dolinę Kondratową, Dolinę Suchą Kondracką,
Dolinę Świńską, Dolinę pod Zakosy (dwie ostatnie nazywane są Halą Goryczkową), Dolinę Suchą
Kasprową oraz Dolinę Stare Szałasiska, czyli razem - Halę Kasprową i Dolinę Jaworzynkę, będącą
jej wschodnim ramieniem.
Taki układ dolin nazywany bywa kandelabrowym, gdyż rzeczywiście rozgałęziony, przypomina wielki i rozległy
świecznik.
Na straży wylotu doliny, łączącego się z dzielnicą Zakopanego - Bystre, wznosi się od zachodu lesisty szczyt
Krokwi (1378 m), a od wschodu - ozdobiony urwistymi turniczkami Nosal (1206 m). Dalej dolinę wraz z
odnogami otaczają: Giewont, Kopa Kondracka, Suchy Wierch Kondracki, Goryczkowa Czuba, Pośredni Wierch
Goryczkowy, Kasprowy Wierch, Uhrocie Kasprowe, Kopa Magury, Królowe Kopy, Skupniów Upłaz i Boczań.
Na dzisiejszy wygląd doliny i jej otoczenia w dużym stopniu wpłynęła działalność człowieka (hutnictwo,
rabunkowy wyrąb lasów i pasterstwo). Pisał Walery Eljasz:
"W niej to od blisko dwóch wieków huczą młoty,
obrabiające żelazo tatrzańskie na różną potrzebę, a teraz (czyli w roku 1886), gdy mniej intratne kuźnice
zaledwie się poruszają, hałaszą maszyny wyrabiające z masy drzewnej papę..."
Dzisiaj nieprzebrana rzesza turystów zastąpiła młoty kuźnickie. W samej dolinie, w której leżą Kuźnice,
znajdują się dwa schroniska (na Kalatówkach i w Dolinie Kondratowej), dwa klasztory (albertynów i
albertynek), kolej linowa na Kasprowy Wierch, wyciąg krzesełkowy na Hali Goryczkowej i wyciąg na
Kalatówkach. Przez dolinę biegną liczne, popularne szlaki turystyczne, a niektóre punkty w samej dolinie
bywają osobnym celem wycieczek, jak na przykład Wywierzysko Bystrej, tryskające ze zboczy Kalackiej Turni
(tuż poniżej niebieskiego szlaku na Halę Kondratową). Są to właściwie dwa wywierzyska, odwadniające masyw
Giewontu i Dolinę Kondratową (temperatura wody 4°C). W rejonie tym znajduje się również kilka jaskiń z
jaskiniami Bystrą i Kalacką na czele.
Dolina Bystrej: Wycieczki z Kuźnic
- Szlak niebieski na Halę Gąsienicową przez Boczań, Skupniów Upłaz i Przełęcz między Kopami (dojście 1 1/2
godz. - powrót 1 1/4 godz.).
- Szlak żółty przez Dolinę Jaworzynkę na Przełęcz między Kopami, skąd dalej niebieskim na Halę Gąsienicową,
stopień trudności I.
- Szlak zielony przez Myślenickie Turnie na Kasprowy Wierch dojście 2 1/2 godz. - powrót 2 godz., stopień
trudności I.
- Szlak niebieski na polanę Kalatówki, skąd dalej (niebieskim) do Doliny Kondratowej i przez Przełęcz
Kondracką na Giewont. Z Przełęczy Kondrackiej żółty szlak prowadzi na Kopę Kondracką (2005 m; dojście 40
min - powrót 25 min). Z Kalatówek można wyruszyć również czarnym szlakiem, czyli Ścieżką nad Reglami.
- Z Polany Kondratowej (schronisko) zielonym szlakiem na Przełęcz pod Kopą Kondracką (dojście 1 1/4 godz. -
powrót 1 godz.), skąd można dalej udać się czerwonym szlakiem na zachód na Czerwone Wierchy (na Kopę
Kondracką - 15 min) lub na wschód przez Suche Czuby na Kasprowy Wierch (dojście 1 2/3 godz. - powrót 1
1/2 godz.).
Dolina Bystrej: Giewont
Giewont, najbardziej znany szczyt Tatr Polskich i po Kasprowym najczęściej odwiedzany, stanowi
symbol Zakopanego, górując nad miastem położonym w dolinie. Ze względu na ogromny ruch
turystyczny wprowadzono w kopule szczytowej Giewontu ruch jednokierunkowy.
yw Giewontu posiada skomplikowaną topografię: szczyt wznosi się nad kilkoma dolinami: od zachodu nad
Doliną Małej Łąki, od północy (czyli od strony Zakopanego) nad Doliną Strążyską i Doliną Białego, a od
południa nad Doliną Bystrej i jej odnogą - Doliną Kondratową. Charakterystyczną sylwetkę Giewontu od Kopy
Kondrackiej oddziela Kondracka Przełęcz, od Grzybowca - przełęcz Bacuch, od Suchego Wierchu - Wyżnia
Sucha Przełęcz, od Sarniej Skały - Czerwona Przełęcz, a od Krokwi - Przełęcz Białego. W masywie Giewontu
wyróżnia się trzy wierzchołki - są to, patrząc od zachodu: Mały Giewont (1728 m), oddzielony Przełęczą
Giewoncką szczyt główny (1894 m) oraz Długi Giewont (1867 m), oddzielony od szczytu głównego
charakterystyczną przełęczą o nazwie Szczerba (1823 m). We wschodniej części grani Długiego Giewontu
znajduje się niewielka przełęcz - Wrótka.
Ku północy Giewont i Długi Giewont opadają kilkusetmetrowymi, skalisto-trawiastymi ścianami. Wyróżnia się
w nich kilka głębokich żlebów (np. Kirkora, Szczerby, Banie); kominów (np. Wielki Komin, Komin z Dziurami) i
wyraźnie zarysowanych filarów, porozdzielanych wklęsłymi partiami ściany. Cały masyw Giewontu ciągnie się
przez 2,7 km.
Giewont oglądany od strony Zakopanego przypomina leżącą postać; dopatrywano się w niej kamiennego
śpiącego rycerza. Można bez trudu odróżnić głowę (szczyt główny), wyraźny profil nosa i charakterystyczne
zacięcie w górnej części kopuły szczytowej głównego wierzchołka, nazwane Brwią. Długi Giewont to tułów
rycerza, a jeden z opadających na północ filarów to jego złożone ramiona. Legenda głosi, że kiedy Polska
znajdzie się w wielkiej potrzebie, ogromny skalny rycerz powstanie i udzieli jej niezbędnej pomocy.
Pod względem rzeźby i budowy geologicznej Giewont wykazuje duże zróżnicowanie. Wzdłuż licznych
powierzchni uskokowych, przecinających cały masyw, utworzyły się przełęcze i żleby (np. Szczerba czy Żleb
Kirkora). Północny stok, zbudowany z charakterystycznych białych, masywnych wapieni, zawdzięcza swoje
urwiska bardzo stromo nachylonym warstwom skalnym. U podnóża góry jaśnieją dolomity. Tutaj, z
podwójnego progu (górny 10 m, dolny 13 m), rozdzielonego niewielkim kociołkiem, spada wodospad
Siklawica.
Na powierzchni południowego zbocza, w jego dolnej części występują gnejsy, stanowiące tzw. jądro
krystaliczne fałdu Giewontu. Nad nimi leżą kwarcyty i piaskowce. Tym trzem warstwom geologicznym można
się dokładnie przyjrzeć w czasie wędrówki na szczyt.
Mimo imponujących kształtów, Giewont nie jest specjalnie wysoki, jego wierzchołek ledwie wystaje ponad
piętro kosodrzewiny. Często jednak niezorientowani turyści dodatkowo nobilitują sławną i tak górę, uznając,
że jej północne urwiska przynależą do piętra turniowego. Skalistotrawiaste zbocza Giewontu to wielki ogród
botaniczny, w którym rosną prawie wszystkie, wapieniolubne gatunki roślin piętra górnoreglowego i
kosodrzewiny. Wśród nich króluje szarotka, nazywana przez górali kocimi łapkami.
Co roku szczyt kamiennego rycerza odwiedzają tysiące turystów, wchodząc wygodnym szlakiem turystycznym
od strony Przełęczy Kondrackiej. Z powodu tłoku Giewont należy do swoistych rekordzistów pod względem
liczby wypadków. Najczęściej do tragedii dochodzi, gdy lekkomyślni "taternicy" usiłują zejść urwiskami
północnej ściany do bliskiego, leżącego prawie pod stopami góry, Zakopanego. Szczyt Giewontu lubi też
ściągać pioruny. Jeżeli tylko zanosi się na rychłą zmianę pogody, należy czym prędzej uciekać w doliny, gdyż
w czasie burzy trudno o mniej bezpieczne miejsce. Zimą dla odmiany z południowych stoków Giewontu i okolic
Przełęczy Kondrackiej szczególnie często schodzą lawiny. W masywie Giewontu znajduje się kilka
interesujących jaskiń, z których należy wymienić Jaskinię Juhaską i dwie Jaskinie Śpiących Rycerzy.
Pierwszego notowanego wejścia na szczyt dokonali już w 1830 r. F. Herbich i A. Zawadzki, istnieje jednak
przypuszczenie, że na łatwo dostępny od południa wierzchołek zapuszczali się już wcześniej pasterze i myśliwi.
Pierwszego zimowego wejścia dokonała 6-osobowa grupa taterników pod wodzą Mariusza Zaruskiego (3I 1904
r.). W 1901 r., dla uczczenia przełomu wieków, na szczycie ustawiono 15-metrowy krzyż. Na Giewont i Długi
Giewont od strony północnej wiedzie kilkanaście dróg taternickich o różnym stopniu trudności.
Giewont ma szczęście do oryginalnych nazw, wymyślanych przez taterników i toprowców. Wymieńmy te
najbardziej malownicze i znane: Ogrody Hajdukiewicza, Blachy czy Śmietnik. Pierwszą z tych nazw określa się
olbrzymie, strome trawniki (zimą pola śnieżne), "zawieszone" w górnej części ściany Długiego Giewontu.
Noszą one imię autora dwóch dróg wspinaczkowych w tej partii Giewontu. Blachy to bardzo strome płytowe
skały w dolnej części żlebu, spadającego z przełęczy Szczerba. Niewielka kotlinka pod nimi nazywana jest w
gwarze taternickiej Śmietnikiem z tej przyczyny, że tam właśnie zatrzymuje się wszystko (i, niestety,
wszyscy), co spadnie z okolic przełęczy i szczytu.
Na wierzchołek Giewontu prowadzi tylko jeden szlak turystyczny z Przełęczy Kondrackiej, do której można
jednak dotrzeć na kilka sposobów.
- Najszybciej, najwygodniej: z Kuźnic, niebieskim szlakiem przez polanę Kalatówki i Halę Kondratową (dojście
2 3/4 godz. - powrót 2 godz.), stopień trudności II.
- Z Zakopanego czerwonym szlakiem Doliną Strążyską, przez Przełęcz w Grzybowcu (1311 m) i Kondracką
Przełęcz Wyżnią - 1765 m, skąd trzeba jeszcze iść 25 min na szczyt. W sumie z Zakopanego idzie się - 3 1/2
godz. - powrót 2 3/4 godz. Uwaga na ewentualne oblodzenia w żlebach na trawersie zboczy Małego Giewontu,
przed dojściem do Siodła - były tu liczne wypadki śmiertelne. Żleby te są podcięte wysokimi pionowymi
progami poniżej szlaku, stopień trudności II.
- Z Krzeptówek żółtym szlakiem Doliną Małej Łąki (dojście 2 1/4 godz. - powrót 2 godz.), stopień trudności II.
- Z Kasprowego Wierchu (wjazd kolejką) czerwonym szlakiem przez Suchą Przełęcz i Czubę Goryczkową do
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cs-sysunia.htw.pl