Tajemnice naszych snow, Ksiazka - drukowana

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Janusz Świerczyński
TAJEMNICE
NASZYCH SNÓW
Opracowanie graficzne
Gerard ŁewanŚóWm
„Sen jest najtajniejszą z
naszych czynności. Poświę-
camy mu jedną trzecią na-
szego życia i nie pojmuje-
my go.
Opracowanie techniczne
Ireneusz Gesinowski
Jorge Luis Borges
„Raport Brodiego"
Korekta
Nina Tessak
Wstęp
Nfftdeksu 393347
Sny to tajemnicze i niezrozumiałe wytwory
naszego umysłu. Niepokoją, a równocześnie ,u-
rzekają. Jedne przerażają, w drugich przeżywa-
my rozkosz. Wszystkie poruszają do głębi i pozo-
stawiają po sobie niezatarte wrażenia. Dla łudzi
umęczonych przez życie są ich odrębnym świa-
tem, azylem, potrafią spełniać najskrytsze ma-
rzenia. Wyrażają życie duchowe. .
Zawsze chciano wiedzieć co oimaczają, jaki
mają wpływ na codzienne wydarzenia i czy
odzwierciedlają wewnętrzne przeżycia osób
śniących. Dopatrywano się w nich źródła dodat-
kowych, niedostępnych na jawie, informacji o
przyszłości. Miał przemawiać przez nie boski
przewodnik. Potrzeba wiązania ich treści z co-
dziennymi wydarzeniami.jest bardzo silna rów-
nież i dzisiaj. Dowodem niech będzie popular-
ność senników.
Wydawca: Białostockie Wydawnictwo Prasowe, 15-959 Bia-
łystok, ul. Suraska 1. Druk: Prasowe Zakłady Graficzne
w Bydgoszczy. Nakład 200.000 egz. Zani. 2004/90 '-
-
Cena 3000 zł
Biologia snu
O znaczeniu
marzeń sennych
Według „Encyklopedii Powszechnej" marzenia sen-
ne stanowią wyraz aktywności naszego mózgu w czasie
snu. Na podstawie badań elektrojencefalograficznych
wyodrębniono poszczególne fazy snu, także te, w któ-
rych przeżywamy obrazy senne. Kiedy śnimy, oczy się
szybko poruszają, mózg wykazuje dużą aktywność
.bioelektryczną, zmienne jest pobudzenie różnych u-
kładów i funkcji organizmu, fizycznie zaś odczuwamy
silne podniecenie płciowe.
Przeprowadzone doświadczenia dowiodły istotnego
znaczenia marzeń sennych. Sen, kiedy sztucznie po-
zbawiono fazy snów, już po kilku dniach powodował
wyczerpanie psychiczne, a następnie ogólny rozstrój.
'nerwowy. Po przerwaniu tych praktyk organizm szyb-
ko odrabiał straty i wówczas śniono dłużej.
Niegdyś snom przypisywano ogromne znaczenie, a
ich interpretację powierzano kapłanom i mędrcom. W
starożytności istniał zwyczaj szukania w nich wskazó-
wek przed podjęciem każdej ważniejszej decyzji życio-
wej. Z marzeń sennych wróżono o iosach całych naro-
dów. .
Wiemy, że. w nocy każdy człowiek przeżywa 4 do 5
snów, choć ha ogół wszystkie zapomina. Razem trwają
około 100 minut, co na całe życie daje 6 lat marzeń
sennych. Małe dzieci śnią o wiele więcej, bo przez
połowę swojego snu, w przypadku nowo narodzonego
niemowlaka trwa to około 8 godzin.
Nawet najświetniejsze ówczesne umysły podzielały
tę wiarę. Na przykład zamknięty w ateńskim więzieniu
Sokrates w ostatnim dniu swego życia oczekując na
wypicie cykuty
zaczął
pisać wiersze. Ną zdziwienie
tym odpowiedział: „Spełniam wolę bogów, objawioną
w snach". Usłyszałem bowiem słowa: „Ty, Sokratesie,
winieneś uprawiać muzykę". W pojęciu starożytnych
muzyką była również poezja.
Ludssie aktywni śpią kr&eta. Norwowi, twórczy albo
lubiący zagłębiać się w siebie częściej mają niespokoj-
ne marzenia senne, łatwiej też je zapamiętują. Kobiety
przypominają sobie sny częściej i wyraźniej.od męż-
czyzn. Mężczyźni e większą częstotliwością śnią o męż-
czyznach, kobiety zarówno o jednej, jak i o drugiej płci.
Statystycznie stwierdzono, że marzenia senne są raczej
nieprzyjemne, taka to ich natura. Śnią również ssaki i
ptaki.
Święta księga Żydów - „Talmud" - marzenia senne
przyrównuje do listów. „Nie zrozumiany sen jest jak
nie przeczytany list". Byłyby to więc prawdziwe prze-
kazy informacji, z podświadomości do świadomości.
Lecz jeśli nie rozumiemy języka ich zapisu, umyka
nam część tajemnej wiedzy o nas samych.
Fizjolodzy widzą w snach regenerującą funkcję kory
mózgowej.
W marzeniach sennych odzwierciedla się nasz chara-
kter, a zwłaszcza te jego aspekty, których normalnie
nie potrafimy zaobserwować. Także charakter innych
ludzi. Odkrywamy przez to ukryte siły tkwiące u pod-
staw różnych zachowań.
Pewne starotybetańskie przysłowie mówi: „Chociaż
masz oczy, by widzieć innych, potrzebujesz lustra, by
zobaczyć siebie". Owym lustrem są nasze sny, bo
widzimy w nich siebie jakby z zewnątrz. W czasie snu
obserwujemy, by po przebudzeniu móc wyciągnąć
wnioski. Lustro snów jest krzywym zwierciadłem,
dlatego trzeba umieć posługiwać się tym darem. Kto
pozna swoje sny, pozna siebie na nowo. Poszukiwanie
samego siebie nigdy się nie kończy, podobnie jak nigdy
nie osiąga pełni zdolność człowieka do kierowania
sobą. Także w końcu życia jeszcze mniej się zna, niż
przypuszcza.
Wobec tego sny są dla nas prawdomównym informa-
torem
v
a zarazem strażnikiem naszego dobra. Można je
wykorzystać do diagnozy i terapii chorób. W swej
większości odzwierciedlają, odbijają nasze teraźniejsze
życie. Pisał o nich św. Augustyn, że choć „są wyrazem
tego, co ukryte w człowieku, uczuć niskich, ale też
wzniosłych i mistycznych", to niektó.re z nich wskazują
przyszłość.
zawsze potrafimy radzić sobie z nękającymi nas kłopo-"
tami, nierzadko na skutek oporów wewnętrznych.
A może chcemy trwać w naszych zawikłaniach? To
wbrew pozorom wygodne.
W snach łatwo zauważyć wiele obrazów o charakte-
rze artystycznym, niezwykłych połączeń, które by
nigdy nie powstały na jawie. Jest to swoistą twórczość
podświadomości.
Wielcy kompozytorzy, Faganini, Beethoven, Schu-
mann, Wagner i Tartini niektóre swoje utwory usły-
szeli najpierw we śnie, zanim je przekazali publicznoś-
ci. Chemik Kekule wyśniwszy obraz małp trzymają-
cych się w kręgu za ręce wyjaśnił pierścieniową budo-
wę chemiczną cząsteczki benzenu. Mendelejew zoba-
czył we śnie rozwiązanie problemu układu okresowego
pierwiastków chemicznych, zaś Bohr znalazł w nim
pomysł budowy atomu. Z nocnych widzeń obficie
korzystali malarze, najwięcej surrealiści' - np. Dali
i Chirico - oraz symboliści. Ze snów literackie pomy-
sły czerpali Dante („Boska komedia"), Goete, Heine,
Shelley, Tołstoj, Franklin, Coleridge i Stevenśon („Do-
ktor Jekyll i Mister Hyde").
We śnie czerpiemy ż bezmiernych zasobów doświad-
czenia i .pamięci, o których za dnia nic nie wiemy.
Inkubacja w snach
Często marzenia senne zawierają odpowiedzi na
problemy, których nie można rozwiązać aktywnym
i świadomym myśleniem. Szczególnie to istotne, że nie
Władza snu
czy inspiracja?
przed zaśnięciem i zaraz po przebudzeniu -
dla innych - przeprowadzenie relaksu.
Asklepiejony
Marzenia senne „potrafią" zasugerować różne dzia-
łania. Zwrócił na to uwagę św. Tomasz z Akwinu.
„Niepokój, jaki wkrada się do umysłu powodowany
tym, co widzieliśmy we śnie, mpże powodować, że coś
czynimy albo czegoś unikamy". Aby tego przykrego
uczucia uniknąć, jesteśmy zmuszeni jakoś zadziałać.
Jeśli np. we śnie widzieliśmy jako zmarłą lub zmasak-
rowaną bliską nam osobę, która przecież do tej pory
miała się dobrze, po takim śnie odczuwamy wewnętrz-
ny przymus, by się dowiedzieć o niej, a nuż coś się stało.
W ten to sposób wypełnia się „władcza" funkcja snu, co
ma nieraz głębokie uzasadnienie, bo dowiadujemy się
o rzeczach, których nie zauważyliśmy albo nie chcieliś-
my spostrzec, ą wiądzą tą okazuje się później istotną.
Niektóre sny podsuwają rozwiązania trudnych sytu-
acji życiowych. Często dopiero po latach spełniamy ich
podpowiedzi, w swej naiwności sądząc, że tamte stare
marzenia senne teraz' właśnie się sprawdziły, czyli
niegdyś przepowiedziały nam przyszłość. A one były
jedynie inspiracjami i motorami.
Warto wspomnieć ó przenoszeniu się samopoczucia
ze snu na jawę i odwrotnie. Po przyjemnym śnie
jesteśmy w dobrym nastroju i mamy dużą energię,
choćbyśmy nie pamiętali już nocnych przeżyć. Po
przykrym ząś jesteśmy- rozdrażnieni, jak to się mówi,
wstaliśmy z łóżka lewą nogą. Czasem zasypiamy pełni
męczących myśli i dziwimy się, że nasze nocne przeży
cia są nieprzyjemne, dobijają jeszcze i one. Sami sobie
stworzyliśmy to zło. Dobra radą - dla wierzących,
Były to działające w czasach starożytnych greckie
świątynie herosa i boga sztuki lekarskiej, Asklepiosa.
Najbardziej znane są w Epidauros na Peloponezie,
w Knidos i Pergamonie w Azji Mniejszej oraz na wyspie
Kos. Były budowane na wzgórzach albo nad brzegiem
morza, zawsze w pewnej odległości od miasta, w su-
chej, zaopatrzonej w czystą źródlaną wodę, okolicy.
Dziś nazwalibyśmy je sanktuariami przyrodoleczni-
czymi.
W starożytnym Rzymie odpowiadały im Eskulapio-
ny, od Eskulapa, w Egipcie świątynie Serapisa i Izydy.
Grecki histotyk Strabon tak pisze: „Wielką cześć bo-
gom oddają, dzieją się tam bowiem cuda lecznicze,
w które najsławniejsi mężowie wierzą, dla siebie i dla
innych sen świątynny uprawiając".
Chory przekroczywszy progii takiej świątyni trzy dni
pościł, w ostatnim całkowicie, zażywał specjalnych
kąpieli, uczestniczył o obrzędach oczyszczających i
w śpiewach religijnych, które prowadzili najlepsi śpie-
wcy. Modlił się. Rodzących kobiet ani ludzi umierają-
cych nie przyjmowano do środka. Nie można tam też
było pić wina ani tym bardziej mocniejszych trunków.
Kapłan oprowadzał nowo przybyłych po świętym
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cs-sysunia.htw.pl